Trzymam psa w klatce i kojcu

Trzymam psa w klatce i kojcu, czy słusznie ? Po co nam klatka, co pies na to, jakie niesie ryzyko, plusy i minusy?

Przez wiele lat psy były zamykane w komórkach, przywiązane na łańcuchu, trzymane w klatkach. Nikt się nie zastanawiał, jakie pies ma psie potrzeby, miał spełniać swoja funkcje, być przydatny.
To stad pochodzi, to odbicie i przesada w druga stronę, ze klatka to jest męczarnią dla psa, ze kojec to więzienie.
Podejście do psów zmienia się, ludzie widzą w nich swoich towarzyszy, przyjaciół, członków rodziny. My się zmieniamy przy psach, pozwalamy im być psami, zauważamy ich potrzeby, emocje, uczucia. W tej chwili jesteśmy w czasie, w którym psa traktowanego jak rzecz, przeszliśmy płynnie do momentu, w którym traktujemy psa nadal nie jako psa, tylko trochę jak dziecko, trochę partnera, przyjaciela, znajomego. Nadal pies ma spełniać jakieś nasze potrzeby, a te potrzeby się zmieniły, czy tak to naprawdę ma wyglądać, i czy jest to dobre z punktu widzenia psa ? To z jednej strony jest już krokiem do przodu, ale nadal nie jest właściwe i potrzebne w psim odczuciu. Nadal potrzebujemy i my i psy pewnej równowagi i poszanowania wzajemnej odrębności. Bo potrzeby psa, znacznie różnią się od potrzeb człowieka, dziecka, partnera.

Kojec/ klatka, używam tych określeń zamiennie, ale należy mieć na uwadze, ze dla każdego psa, może być to wygodą jak i udręką. Dla długowłosego nowofundlanda kojec będzie o wiele wygodniejszy niż klatka  w ciepłym mieszkaniu, dlatego, ze jego potrzeby i to jak jest przystosowany do warunków atmosferycznych, jest zupełnie inne niż np., krótkowłosego doga, który jest wrażliwy na zimno.

Czym jest klatka/kojec:

– miejscem do odpoczynku
-rekonwalescencji przy chorobie, zabiegu chirurgicznym
– schronieniem
– miejscem do wyciszenia
– miejscem do jedzenia bez potrzeby obrony zasobów
– miejscem do spełnienia potrzeby gryzienia w spokoju
– transportu
I to są główne zastosowanie klatki/ kojca.

Czym w takim razie kojec/klatka być nie powinny:
-miejscem do całodniowego spędzania życia
– jedynym miejscem do życia
– przymusem siedzenia za kare w odosobnieniu
-karą
I to tez są główne powody, dla których pies nie powinien korzystać z klatki/ kojca

Z punktu widzenia człowieka, to miejsce, gdzie czasowo, na chwile możemy odseparować psa, jeżeli przychodzą do nas goście, miejsce, gdzie pies czeka na nasz powrót z pracy, zakupów, imprezy, w sposób bezpieczny dla niego. Miejsce, w którym możemy go czasowo zamknąć kiedy jest chory, po zabiegu chirurgicznym, kiedy ograniczenie ruchu jest konieczne ze względu na stan zdrowia, w podróży, samochodzie, czy hotelu.

Klata/ kojec używana rozsądnie, z miłością, troską dla psa, jest idealnym rozwiązaniem, na ten czas, kiedy jest taka potrzeba, i ta nasza potrzeba nie koliduje z potrzebą psa.

W mojej praktyce przyzwyczajam do klatki każdego psa, to się wielokrotnie potem przydawało w życiu.
Wyobraźcie sobie, co czuje pies, który nigdy nie był w klatce, nie kojarzy jej jako miejsca bezpiecznego, spokojnego, na chwile, a zostaje zamknięty w klatce u weterynarza, ze względu na leczenie i jego bezpieczeństwo. Traci grunt pod łapami, możliwości reakcji, obrony, jest przerażony.
Podobnie, kiedy jedziecie na wyjazd jest hotel i zakaz sprowadzania psów na śniadanie, czy kolacje, pies bez znajomości klatki, zostawiony sam w nieznanym mu miejscu, ma prawo czuć się niepewnie, może wtedy regulując swoje emocje pogryźć piękne obicie na łóżku, zniszczyć wykładzinę.
Podobnie w samochodzie, jedzenie na wakacje, podczas tankowania samochodu i płacenia w kasie, pies skacze po wszystkich fotelach zaniepokojony waszą nieobecnością.
Przykładów można mnożyć, zastosowanie klatki/ kojca jest ogromne, sprawia, że wzajemne życie, jest spokojniejsze, nie krzyczymy na psa, który zaczyna skakać na przyszłą teściową w białej bluzce, nie denerwujemy się, że ogromny szczeniak doga, przewraca dziecko kuzynki, i nie fundujemy dzieciom czy też partnerowi sytuacji, kiedy to nie zawsze fajnie jest wyjść do pracy, szkoły, na imprezę z glutem na marynarce, czy wieczorowej sukni.

Kupując od nas psa, wielokrotnie usłyszycie, aby korzystać i przyzwyczajać psa do klatki, kojca, odpowiednio do wieku i możliwości psa. To nie znaczy, ze pies ma w klatce/ kojcu spędzać całego życia, to znaczy, że ma mieć możliwość, aby być w miejscu, w  którym nikt na niego nie krzyczy za to ze jest psem i się cieszy i skacze, że jest psem, który się nudzi, że jest psem, który nie rozumie, ze po operacji to się nie biega do czasu zagojenia szwów. Pies wybiegany, z którym się spaceruje, trenuje, spędza razem czas, zamknięty w klatce/ kojcu na chwile, nie na cały dzień, jest szczęśliwy, bo klatka/ kojec i dla nas i dla niego to wybawienie.  Nie sądzę, aby jakikolwiek pies wolał, żeby na niego krzyczano, tylko za to, że realizuje swoje pomysły, które przyszły mu do głowy, który słyszy krzyk, dlatego że jest psem i skacze gryzie, ma swoje obawy, lęki, potrzeby i ograniczenia, który nie nauczył się lub go nie nauczono jeszcze odpowiednich reakcji na różne sytuacje. Stosowanie klatki/ kojca z poszanowaniem psich potrzeb, ograniczeń, z miłością i faktycznym spojrzeniem na psa, jest dobre, praktyczne i potrzebne.

Nie oczekujcie, że Wasz pies od pierwszego dnia zostanie w klatce na długo, ale o przyzwyczajaniu psa do klatki, to temat na inny wpis. Malutki szczeniaczek, w swoim etapie rozwoju ma wdrukowane poczucie bezpieczeństwa i sam, nie spędzi w klatce nawet polowy dnia, bez uszczerbku na zdrowiu.
Zasadą jest, aby pies w klatce spędzał czas, chętnie, spokojnie, był przyzwyczajany stopniowo, nie traktował tego jako kary, czy udręki.
Są psy, które przyzwyczajają się do klatki szybko, a są takie, które wymagają większego czasu, lub zbudowania poczucia bezpieczeństwa, własnej wartości i sprawczości. Dopiero wtedy możemy mówić o spokojnym bycie w odosobnieniu.
Pies dorosły stabilny, wybiegany, spokojny, z powodzeniem spędzi w klatce /kojcu czas kiedy jesteście w pracy, teatrze, na imprezie, w hotelu, czy podroży, czy organizujecie w domu kinderbal, wy spokojni będziecie w stanie zająć się swoimi ludzkimi potrzebami a pies na Was spokojnie i bezpiecznie poczeka.
Potem razem pójdziecie radośnie na długi spacer i nikt nikomu niczego nie będzie miał za złe, to tworzy silną spokojna relacje, to tworzy więź i uczucie. To możemy nazwać poszanowaniem potrzeb swoich i psich.
Psu wcale do psiego szczęścia, nie jest potrzebne leżenie na kanapie, psu jest potrzebny mądry szczęśliwy opiekun, który potrafi spełnić jego psie potrzeby.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *